NAJMRO Najmrodzki
Poszliśmy dziś na NAJMRO do kina. Zdzisława Najmrodzkiego poznałam na Boska Komedia. Był to spektakl z miejskiego teatru w Gliwicach. Spektakl na którym odkryłam magie teatru, siłę kreacji i nieskrępowanej wyobraźni, też czysto dziecięcej.
To było coś!
Najmrodzki już w pierwszym wyjściu na scenę, a było to karkołomne wyzwanie, wypuścić głównego bohatera na samym początku aby na sucho opowiedział o sobie a widzowie mieli obcemu facetowi w to uwierzyć. I co? i uwierzyli choć to trudne do wyjaśnienia… Filmowy Najmro nie miał tego co Saszłyk z Gliwic, tego czegoś o czym się fantazjuje, za co się go podziwia i skrycie mu kibicuje.
Choć film jest świetną rozrywką. Lekki, przyjemny, masę fajnych brawurowych scen i nie nowych ale efektownych zabiegów, świetna gra aktorska, muzyka. To wszystko co nas rozczula z czasów PRLu aż nóżka sama rwie się! a jednak miejscami zbyt łopatologiczny i dosłowny. Zabrakło w nim tego co w spektaklu było niedopowiedziane ale oczywiste odpowiedzi na pytanie co nim kierowało, po co i dlaczego to robił? Dlatego zaraz po wyjściu z kina zapragnęłam po raz kolejny obejrzeć spektakl…
„Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach”
❤️ send from Alex
Reading words like that from Alex I feel my dreams came true! That is what every designer works for.
More shark review
what lured the foxes to our park?
I think I already know what lured the foxes to our park. There are plenty of bird feeders fully equipped. Peanuts, sunflower and lard in particular are a real treat for local and foreign animals. I am proud to note that more animals have appeared in our park for some time now. This is the effect of establishing ecospheres in city parks and our park is just perfect for this.
—
Już chyba wiem co zwabiło liski do naszego parku. Jest w nim mnóstwo karmników dla ptaków takich na full wypas. Orzeszki, słonecznik a zwłaszcza słonika stanowią nie lada gratkę dla miejscowych ale też obcych zwierząt. Z dumą zauważam że od jakiegoś czasu gdy przybyło w naszym parku budek lęgowych, domków dla owadów i karmników pojawiło się też więcej zwierząt. To efekt zakładania ekosfer w parkach miejskich a nasz akurat świetnie się do tego nadaje.
I met two foxes
Direct Google translation :
On my way back from the pool today through the park, I met two foxes. I have never seen a fox live and it was hard for me to believe what I see. The park was completely empty. I cycled through the well-lit alley noiselessly, wearing headphones. I was just thinking: how nice is this route from the pool and downhill! … and suddenly my eyesight wandered off the road and I saw a soft toy. It was a model fox, almond eyes, a white face and a brush at the end of the tail. We looked at each other in surprise, then he ran to the other side of the alley and a second fox joined him. The evidence for this is typically journalistic or like photos from NASA – demanding ?
—
Wracając dziś z basenu przez park spotkałam dwa lisy. Nigdy nie widziałam lisa na żywo i trudno mi było uwierzyć w to co widzę. Park był zupełnie pusty. Dobrze oświetloną alejkę pokonywałam rowerem bezszelestnie, mając na uszach słuchawki. Akurat myślałam sobie: jaką fajną mam tą trasę z basenu a do tego z górki!… i nagle mój wzrok zboczył z drogi i zobaczyłam pluszaka. To był modelowy lisek, migdałowe oczka, biała mordka i pędzelek na końcu ogona. Patrzyliśmy na siebie zdziwieni, potem on przebiegł na drugą stronę alejki i dołączył do niego drugi lisek. Dowody na to typowo reporterskie albo jak zdjęcia z NASA – wymagające
Goodbye shark!
On the way to Alex. Direction Canada!
moulting time – she
She is moulting too, but a bit more stylish.
Collared dove – prettier half on our balcony today.
—
Ona tez się pierzy tylko bardziej stylowo…
Sierpówka, ta ładniejsza połówka dziś na naszym balkonie.