Łódź – time vehicle

Posted by on paź 24, 2021 in blog, photography | No Comments

Łódź – a time vahicle.
On our way to the concert of Marc Almond and Midge Ure in Łódź, I fell into a time vehicle, not only because of the two artists I started listening to in elementary and high school, but because of the city itself. It is a few minutes from Piotrkowska, the most representative street in the city, to Legionów Street. They both depart from Plac Wolności, it’s just around the corner, and they’re a decade apart. Legionów is like Kazimierz in Kraków 30 years ago. The impression is overwhelming. We stayed in Reymont hotel whose nostalgic style I like and appreciate. But the rest? The entire neighborhood, apartment houses, street, shop`s windows that have not existed for a long time, covered with scab of peeling paint and dust, broken glass and empty windows …. Here, even the cars parked on the street are from a different fairy tale … I rub my eyes with amazement because Legionów is not the outskirts of the metropolis, but the back of the main one with the European flair of Piotrowska and the nearby revitalized Manufaktura … 


Łódź – wehikuł czasu.
Z Piotrkowskiej najbardziej reprezentatywnej ulicy miasta do ulicy Legionów jest kilka minut.
Obie odchodzą od Placu Wolności, to zaledwie za rogiem a różni je dekada. Legionów to jak krakowski Kazimierz 30 lat wstecz. Wrażenie jest porażające.
Zatrzymaliśmy się w Reymoncie którego nostalgiczny styl lubię i doceniam. Ale reszta? cała okolica, kamienice, ulica, witryny sklepów od dawna nie istniejących pokrytych parchem odchodzącej farby i kurzem, wybite szyby, ziejące pustką okna….
Tu nawet parkujące przy ulicy auta są z innej bajki… Przecieram oczy ze zdumienia bo Legionów to nie obrzeża metropolii a plecy głównej z europejskim zacięciem Piotrowskiej i pobliskiej rewitalizowanej Manufaktury…

Leave a Reply